Sporo słyszy się ostatnio o produktach potocznie nazywanych “superfoods”. Co to takiego? To nic innego jak produkty, które w swoim składzie zawierają bardzo dużą ilość składników pdżywczych cennych dla naszego organizmu. Jednym z takich produktów są nasiona Chia, czyli szałwii hiszpańskiej, która szybko zyskała popularność dzięki pięknie wyglądającym puddingom przyrządzanym z jej udziałem.
Jakie właściwości mają nasionka Chia? Są bardzo bogate w witaminę omega 3 (bardziej niż łosoś!), a także mają w sobie więcej wapnia niż mleko. Co ciekawe zawierają też dużo więcej żelaza niż szpinak. Odznaczają się też dużą ilością białka, potasu magnezu fosforu i innych dobroczynnych substancji. Nasiona Chia słyną z pochłaniania płynów i zwiększenia przez to swojej objętości.
Jak smakuje Chia? Same nasiona nie mają żadnego smaku, więc pozwala nam to na przygotowanie ich w takim smaku jaki lubimy. Jeżeli zalejemy nasiona mlekiem migdałowym, czy sojowym o smaku czekoladowym to tak właśnie będą smakowały. Ważne, aby po prostu wybrać to, co się lubi. Ja przygotowałam swoje nasiona z mlekiem i łyżką miodu. Na 3/4 szklanki dałam 3 łyżki nasionek. W ciągu pierwszych 30 minut pęcznieją, pochłaniając mleko. W tym czasie należy co parę minut je zamieszać. Jeżeli po tym czasie stwierdzicie, że pudding jest zbyt rzadki, możecie śmiało dosypać ziarenek i odczekać kolejne 30 minut. Najlepsze efekty daje pozostawienie puddingu na noc w lodówce. Na drugi dzień jest idealny! Na wierzch możecie dać swoje ulubione owoce (ja zblendowałam maliny), sypnąć owoce suszone i ewentualnie ciut granoli. Świetna jest ta dowolność i możliwość kombinowania. Fajnie sprawdzają się też syropy – doskonale osłodzą nasz zdrowy deser.
Według mnie to idealna propozycja na drugie śniadanie. Zjedzony pudding w ciągu całego dnia uwalnia w naszym organizmie płyny, które nas dodatkowo nawadniają. To sporo pozytywów jak na takie malutkie ziarenka, nieprawdaż?
Powiązane posty
Postanowienie na rok 2019? Mam ich kilka!
makijaż – czym jest dla mnie?
Ślub-nasze podsumowanie #Bridetobe
Moje ostatnio przeczytane książki-listopad 2018

Cześć, jestem Marta!
Na moim blogu znajdziesz artykuły z zakresu urody, fotografii, czy testy sprzętu i gadżetów elektronicznych. Zaczynam naukę tworzenia grafik i dzielę się z Wami moimi rezultatami w postaci minimalistycznych tapet na telefon (znajdziesz je na moim Instagramie). Na co dzień, prowadzę swoją firmę z zakresu obsługi Social Media, fotografii i produkcji video. Mam nadzieję, że znajdziesz tu coś dla siebie. Chcesz pogadać? Napisz maila lub odwiedź mój Instagram.
Odwiedź moją stronęSzukaj
Najnowsze posty
Codziennie wcierałam wcierkę w skórę głowy – czy włosy szybciej urosły?
Moja historia z walką o dłuższe włosy zaczęła się pewnie jak u większości, po średnio udanym i nieco za krótkim strzyżeniu. Trafiłam później do drugiego fryzjera, który powiedział, że aby…
Jak zrobić dobre zdjęcia telefonem? – 7 sprawdzonych porad!
W dzisiejszych czasach nasze telefony nie służą nam już tylko do kontaktowania się z rodziną i znajomymi. Niektórzy nie są do końca świadomi, że w swoich kieszeniach, czy torebkach mają…
Versace Dylan Turquoise – odrobina lata w środku jesieni
Versace Dylan Turquoise to pierwszy od dawna zapach marki, z którym miałam okazję poznać się bliżej. Wiele lat temu byłam entuzjastką Crystal w wersji klasycznej i noir, chyba jak większość…
Czytnik Inkbook Calypso od A do Z – warto kupić?
Moja przygoda z czytnikami ebooków trwa już od kilku dobrych lat, jednak największym “game changerem” był dla mnie pierwszy czytnik Inkbook, z możliwością obsługi biblioteki Legimi. Aktualnie korzystam z najnowszego Inkbook…
Hity i kity z marki TARTE – co jest warte uwagi, a co lepiej omijać? [VIDEO]
Premiera marki Tarte była dla mnie sporym wydarzeniem, chociażby dlatego, że już od jakiegoś czasu czaiłam się na ich paletę. Dzięki spotkaniu prasowemu z marką miałam okazję poznać też kilka…
Zalewasz je zimnym mlekiem? Mi w ogóle nie pęcznieją… Może dam ich więcej, bo dawałam 2 łyżeczki na szklankę mleka 🙂
Tak zimnym, Na szklankę to myślę, że minimum 4. Wyczujesz sama jak już będą mocno gęste 🙂 Nie ma co się bać ewentualnie dosypać 🙂
Ja póki co dodaję je jedynie do koktajli, jakoś jeszcze nie próbowałam robić puddingu, ale fakt – wygląda smakowicie 🙂
No chyba mnie przekonałas żeby je kupić i spróbować 🙂
warto 🙂
Mam te nasionka, ale jeszcze nie próbowałam przyrządzić 😀
Wypróbuj koniecznie 🙂
jaaaa uwielbiam <3
Kochana uwielbiam nasionka chia ale z tego co zdążyłam się dowiedzieć to zalecana dzienna dawka to 15g czyli lekko ponad 1 łyżka nasionek.
Zalewasz je zimnym mlekiem? Mi w ogóle nie pęcznieją… Może dam ich więcej, bo dawałam 2 łyżeczki na szklankę mleka 🙂
Tak zimnym, Na szklankę to myślę, że minimum 4. Wyczujesz sama jak już będą mocno gęste 🙂 Nie ma co się bać ewentualnie dosypać 🙂
Ja póki co dodaję je jedynie do koktajli, jakoś jeszcze nie próbowałam robić puddingu, ale fakt – wygląda smakowicie 🙂
No chyba mnie przekonałas żeby je kupić i spróbować 🙂
warto 🙂
Kochana uwielbiam nasionka chia ale z tego co zdążyłam się dowiedzieć to zalecana dzienna dawka to 15g czyli lekko ponad 1 łyżka nasionek.
jaaaa uwielbiam <3
Mam te nasionka, ale jeszcze nie próbowałam przyrządzić 😀
Wypróbuj koniecznie 🙂