Przedłużanie paznokci od zawsze kojarzyło mi się z czymś, czemu sama nie do końca wiedzieć czemu, bałam się stawić czoła. Paznokcie przedłużane miałam (do teraz) 2 razy w życiu. Raz, akrylem na studiach i raz żelem. Zawsze przyglądałam się temu z zaciekawieniem, aż nadszedł przełom, który rozpoczął się od zakupów na targach LNE w Krakowie. Dorwałyśmy naklejki wodne, całe mnóstwo i nowe odcienie hybryd, a moje paznokcie.. no cóż. Ścięte do zera. Tak właśnie w jednej sekundzie stwierdziłam: „dobra, czas na żel i szablony, w końcu nie może być to takie trudne”. Po powrocie rozłożyłam cały arsenał i zaczęłam pierwsze próby. Na początku średnio udolnie wychodziło mi klejenie szablonów tak, aby paznokcie nie były w żadną stronę zakrzywione, ale po chwili okazało się, że nie jest to takie trudne.
Po nałożeniu szablonów rozkładałam żel, utwardzałam go i piłowałam do pożądanego kształtu. Cztery paznokcie u dłoni pomalowałam cudownym błękitem Acapulco z NeoNail i serdeczny, który stanowił bazę pod naklejkę pomalowałam na biało. Naklejkę kładzie się na paznokieć na lepką warstwę bez przemywania, mocno nawilża wodą, dociska do płytki i delikatnie ściąga papierek tak, aby sama folia ze wzorem została na paznokciu. Jak folia się przesunie, można delikatnie poprawić ją po prostu palcami. Brzegi, które wystawały poza paznokieć, zamiast piłować, rozpuściłam 'gel removerem’. Jest on na tyle mocny, że rozpuszcza folię i nie ryzykujemy poszarpaniem skórek i przesunięciem naklejki, jak przy piłowaniu. Do rozpuszczania użyłam małego pędzelka służącego do aplikacji żelu (oczywiście czystego).
Jestem bardzo ciekawa, czy same próbujecie takich eksperymentów z paznokciami? Mi się to podobało bardzo i będę kombinowała. Szczególnie, że czeka na mnie jeszcze jeden bardzo letni, nowy odcień hybrydy i masa naklejek!
Możecie podejrzeć gadżety, którymi wykonałam cały manicure powyżej. Żel też wegług mnie sprawdził się dobrze. Nie miałam większych problemów z jego aplikacją, dzięki czemu zbyt szybko się nie zniechęciłam! A jak Tam Wasz wiosenny manicure? Może pochwalicie się w komentarzach?
Pięknie Ci to wyszło 🙂 Też muszę spróbować z naklejkami. Przerzuciłam się też na Neonail, wydaje mi się, że są trwalsze od Semilac.
Ja jakoś też wolę NeoNail 🙂 fajnie kryją te lakiery i wachlarz kolorystyczny też pory.
a mi NeoNail zupełnie nie podpasował 🙁 może to wina odcienia, który wybrałam – pastelowy błękit. Ale bardzo trudno się nim malowało, smugi, prześwity.
Piękny kolor i naklejki. Jak na pierwszy raz wyszło Ci super ale oczywiście musisz jeszcze popracować nad krzywą C żeby pazurki były odporne na złamania. Jak to mówią trening czyni mistrza więc powodzenia 🙂
śliczne 🙂
przepięknie Ci wyszło 🙂
Przepiękne połączenie 🙂
Te cudne kwiaty <3
Piękny kolor i naklejki. Jak na pierwszy raz wyszło Ci super ale oczywiście musisz jeszcze popracować nad krzywą C żeby pazurki były odporne na złamania. Jak to mówią trening czyni mistrza więc powodzenia 🙂
śliczne 🙂
Te cudne kwiaty <3
przepięknie Ci wyszło 🙂
Pięknie Ci to wyszło 🙂 Też muszę spróbować z naklejkami. Przerzuciłam się też na Neonail, wydaje mi się, że są trwalsze od Semilac.
Ja jakoś też wolę NeoNail 🙂 fajnie kryją te lakiery i wachlarz kolorystyczny też pory.
a mi NeoNail zupełnie nie podpasował 🙁 może to wina odcienia, który wybrałam – pastelowy błękit. Ale bardzo trudno się nim malowało, smugi, prześwity.
Przepiękne połączenie 🙂