Bo czasem warto połączyć siły! – Blogerki inaczej z Urban Decay

Fajnie jest robić to co się kocha i sprawiać innym radość. My, blogerki przeważnie działamy w pojedynkę. Czasem widujemy się na konferencjach prasowych, czasem uda się spotkać na kawę (chociaż przy naszym ograniczeniu czasowym to momentami niewykonalne. Każda z nas ma swoje życie, nierzadko mocno zapełnione kalendarze, ale kiedy Patrycja (Subiektywna Blog) zaproponowała zrobienie czegoś fajnego wspólnie z kilkoma innymi dziewczynami, nie zastanawiałam się długo, bo wiedziałam, że to jedna z niewielu takich okazji. Naszą akcję wsparła marka Urban Decay, której kosmetykami zrobiłam makijaże.

Przede wszystkim chciałyśmy się Wam pokazać z innej strony niż znacie nas z wpisów. Dziewczyny chciały pokazać nieco pazura, u mnie ogromnego zaskoczenia nie będzie bo jestem raczej mocno Rock and Rollowa na co dzień Wszystkie dziewczyny trafiły pod moje pędzle i były fotografowane przez Martę Plums Photography.

Spójrzcie jak zmieniały się dziewczyny:

Agnieszka (Siouxie and the City) – Aga na co dzień raczej sięga po bezpieczne odcienie brązów, choć wyraźnych ust się nie boi. Postawiłyśmy więc na podkreślenie oka i tu zawrzały fiolrty i róże. Jak szaleć to szaleć!
Produkty: Podkład Naked Skin, Naked Flushed, Paleta Cieni Urban Decay Spectrum, Mascara Perverssion, Błyszczyk Revolution Liar

Patrycja (Subiektywna Blog) – Podobnie jak Aga, Patrycja na co dzień jetst raczej pomalowana delikatnie w beżach i brązach, Pojechałyśmy po całości tworząc gorącą mieszankę różu zarówno na powiekach jak i ustach A bo i kto nam zabroni? No nikt przecież!
Produkty: Podkład Naked Skin, Naked Flushed, Paleta Cieni Urban Decay Spectrum, Paleta Cieni Naked 3, Mascara Perverssion, Pomadka Matte Revolution Menace

Ewela (Pracownia Porannych Przyjemności) – Ewela wiedziała od razu. Smokey – byle mocne! Więc dla mocnego efektu doszła nam czerwień na usta! ewelina z grzecznej dziewczynki zamieniła się w diablicę!
Produkty: Podkład Naked Skin, Naked Flushed, Paleta Cieni Urban Decay Smoky, Mascara Perverssion, Pomadka Matte Revolution Temper

Na koniec moja skromna przemiana, choć tu nie sądzę, że będziecie zaskoczone, bo taki look towarzyszy mi raczej każdego dnia. Miało być z pazurem więc postawiłam na akcent na ysta i dodatkowy kolor na powiece. Jak się Wam podoba?

Wiecie co w całej zabawie było najfajniejsze? Spędziłyśmy fajnie czas, było mega wesoło i głośno (tak to wpuścić 5 kobiet zafascynowanych kosmetykami do jednego pomieszczenia.. pełnego kosmetyków). Każda z nas jest inna, a jednocześnie żadna nie bała się zaszaleć i pokazać się z innej strony i każdemu takiej odwagi życzę. Życie jest za krótkie, żeby wiecznie używać cielistych cieni i bezpiecznych pomadek. Nie bój i baw się makijażem, bo po to on własnie jest, żeby dostarczyć nam radości, zabawy i uśmiechu.