Mam sporo kosmetycznych perełek, które jeszcze nie doczekały się recenzji na blogu – postanowiłam więc to zmienić. W dzisiejszym wpisie przybliżę Wam 3 fajne produkty do makijażu oka i oczywiście zobaczycie jak prezentują się juz na oku. Są to cienie Yves Saint Laurent Couture Palette, mascara Bourjois Volume Reveal i eyeliner również Bourjois Liner Feutre. Te trzy produkty wystarczą, aby wykonać delikatny makijaż dzienny, który dodatkowo podkreśli spojrzenie i nada mu głębi. Opowiem Wam po krótce o każdym z tych trzech produktów w kolejności wykonywania makijażu oka.
YVES SAINT LAURENT COUTURE PALETTE 02
Przepięknie wyglądająca paleta w idealnych odcieniach brązów. To jest zdecydowanie jedna z tych palet, którą pokochają fanki naturalnych odcieni na oku. To pięć cieni od jasnego, lekko połyskującego kremu do ciemnego, chłodnego brązu. Odcienie dobrane są tak, że idealnie pozwalają na ich łączenie i wycieniowanie klaycznie oka (od najjaśniejszego w wewnetrznym kąciku do ciemniego w zewnętrznym). Cienie poza świetną trwałością, niezwykle prosto się blendują i doskonale ze sobą łączą, więc nawet osoba nie mająca dużego doświadczenia z makijażem poradzi sobie z nim bez większego problemu. Jak można się domyślać pigmentacja paletki nie jest super mocna, dlatego kolory łączą się tak prosto i bezprolemowo. Jest ona jednak na tyle fajna, że paletka jest od dłuższego czasu jedną z moich ulubionych – może też dlatego, że cienie dobrze utrzymują się na moich szybko przetłuszczających się powiekach nawet bez bazy. Paletki dostępne są w sieci Sephora [klik].
BOURJOIS VOLUME REVEAL MASCARA
Z mascarami Bourjois mam spore doświadczenie bo przetestwałam chyba wszystkie, które dostępne są na rynku i zawsze miałam z nimi problem – na początku były zbyt mokre i sklejały moje rzęsy. Do nowości podeszłam więc „na chłodno”. Nie nastawiałam się na cuda, ale też z góry jej nie przekreśliłam i co? Zaskoczyłam się bardzo pozytywnie. Mascara ma silikonową szczoteczkę z dużą ilością włosków i to właśnie one sprawiają, że rzęsy są bardzo dobrze rozczesane i tworzą wachlarz. Na boku opakowania znajduje się też lusterko, które powiększa i pozwala na precyzyjne pomalowanie rzęs. Po użyciu mascary mam wrażenie, że rzęs jest więcej jak w rzeczywistości. Nie zauważyłam żeby jakoś znacząco wydłużała i czy nadawała objętości pojedynczym włoskom. Rzęsy są podkreślone i perfekcyjnie rozczesane – efekt jest naturalny i subtelny, ale jednocześnie nie pozostaje niezauważony. Przy drugiej warstwie dochodzi nam pogrubienie pojedynczych włosków jednak, nie daje ono zdecydowanie efektu „sztucznych rzęs”. Jestem z niej bardzo zadowolona, co bardzo mnie zaskoczyło i cieszy.
Eyeliner to jedno z moich odkryć – totalnie go uwielbiam. Nie dość, że jest w formie pisaka, która według mnie jest najwygodniejszą formą (szczególnie dla osób początkujących). Eyeliner jest w odcieniach głębokiej czerni i bardzo dobrze się go aplikuje. Szczególnie sama końcówka jest bardzo precyzyjna i pozwala na wyrysowanie idealnej jaskółki. Mam nadzieję, że szybko nie wyschnie. Póki co użyłam go około 10 razy i konsystencja nie różni się niczym od nowego. Eyeliner i masara Bourjois to duet, który lubię stosować nawet bez cieni, jak mam ochotę na bardzo subtelne podkreślenie oka.
A tak prezentuje się makijaż. Jak widzicie cienie świetnie się ze sobą poączyły dając łagodny i fajny efekt, zaś ramę oka stanowią mocno wytuszowane rzęsy i wyciągnięta kreska.
Znacie te produkty? Może coś z nich stosowałyście?
Śliczna paletka i makijaż 🙂
Dziękuję kochana :*
Wyglądają zachęcająco, nie miałam do czynienia z żadnym z tych kosmetyków 🙂
Warto wypróbować, ja jestem pozytywnie zaskoczona szczególnie produktami Bourjois 🙂
Piękna kreska <3 kiedy ja się takiej nauczę…
Nauczysz, wszystko kwestia wprawy i upartego próbowania raz po raz 🙂 Ja mam jedno oko bardziej opadające od drugiego i powoli powoli dało radę 🙂
Nie znam, ale o tuszu Bourjois przed chwilą czytałam i też miał pozytywną opinię, coraz bardziej kusi mnie nabycie go 😉
Myślę,że warto spróbować 🙂 u mnie sprawdza się fajnie 🙂
Wyglądają zachęcająco, nie miałam do czynienia z żadnym z tych kosmetyków 🙂
Warto wypróbować, ja jestem pozytywnie zaskoczona szczególnie produktami Bourjois 🙂
Piękna kreska <3 kiedy ja się takiej nauczę…
Nauczysz, wszystko kwestia wprawy i upartego próbowania raz po raz 🙂 Ja mam jedno oko bardziej opadające od drugiego i powoli powoli dało radę 🙂
Nie znam, ale o tuszu Bourjois przed chwilą czytałam i też miał pozytywną opinię, coraz bardziej kusi mnie nabycie go 😉
Myślę,że warto spróbować 🙂 u mnie sprawdza się fajnie 🙂
Śliczna paletka i makijaż 🙂
Dziękuję kochana :*