Hi Hybrid – kolekcja unicorn pod lupą

Lakiery hybrydowe Hi Hybrid już od kilku miesięcy przewijają się na moim Instagramie i ku mojej radości są to jedne z najczęściej klikanych przez Was zdjęć. Nie dziwię się, w końcu kto nie szuka paznokciowych inspiracji.  Podziwiam piękne wykonania i misterne zdobienia, choć sama źle czuję się we wszelakich wzorkach. Na moim instastories wyraziliście chęć bliższemu przyjrzeniu się lakierom więc oto i są!

Lakierów Hi Hybrid używam od grudnia praktycznie non stop i jestem nimi zachwycona. Bardzo dobrze i łatwo się nimi maluje, dzięki idealnej konsystencji (nie za rzadka, nie za gęsta). W porównaniu do marki Semilac jest nieco rzadsza, dzięki temu wygodniej maluje się jasnymi odcieniami. Te odcienie przeważnie maluję na 3 cienkie warstwy, aby uzyskać pełne krycie. Ciemne odcienie kryją nawet przy jednej (!) warstwie.  Co najlepsze, tymi lakierami jestem w stanie zrobić swoje paznokcie tak, jakbym właśnie wyszła z salonu. Marka ma w swoim portfolio kilka kolekcji i pokaźną gamę odcieni. Osobiście lubię się ze wszystkimi błyskotkami, które czasem dodaję jako akcent do stylizacji paznokci i oczywiście różami, które przewijają się u mnie ostatnio bardzo często.


Dziś jednak skupiamy się na jednej, przepięknej kolekcji, która miała swoją premierę całkiem niedawno. Kolekcja Unicorn to 12 pięknych, pastelowych odcieni idealnych na wiosnę. Znajdą tu coś dla siebie zarówno też róży, subtelnych fioletów i niebieskości.

 

Jak wiecie uwielbiam pastele szczególnie cieplejszą porą. Dłonie zawsze dobrze prezentują się w subtelnych odcieniach, poza tym trzeba przyznać, że są one dość uniwersalne i nie mam problemów z dopasowaniem ich do ubioru.

Podsumowując: Są to jedne . najlepszych lakierów z jakimi miałam do czynienia i serio, są dziecinnie proste w obsłudze. Nie bez znaczenia są też urocze buteleczki, po prostu są takie pozytywne i kolorowe. Plusem jest też całkiem dobre odwzorowanie koloru z naklejki do tego, co zastajemy w butelce, a spora część producentów ma z tym problem. Co mogę powiedzieć, kto nie spróbował, niech się pokusi. Nie będziecie żałowały.

Właśnie przyszedł moment wyboru kolejnego odcienia, który będzie mi towarzyszył przez kolejne tygodnie. Pomożecie? Który wybrać? Dajcie też znaka, który podoba się Wam najbardziej!


Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments