Jakiś czas temu obiecałam Wam wpis o bardzo prostym triku, który pozwoli na optyczne zagęszczenie rzęs. Niezależnie, czy Wasze rzęsy są bardzo rzadkie, czy ich gęstość jest standardowa, możecie dodać im objętości. Jak to zrobić? Dziś pokażę Wam krok po kroku – to serio bardzo proste.
Krok 1: dokładne wytuszowanie rzęs
Rzęsy same w sobie zyskują na mocy poprzez dokładne wytuszowanie. Ważne jest to, aby dobrać sobie taką mascarę, która pozwoli na precyzyjne rozdzielenie rzęs, a jednocześnie ich piękne pogrubienie. Moim hitem ostatnich tygodni jest Kat von D Go Big or Go Home – to zdecydowanie jedna z moich ulubionych mascar.

Warto być przygotowanym, że nie jest to typowa mascara, która po otwarciu jest mokra. Jest z tych bardziej suchych, ale efekt daje faktycznie świetny. Jak tylko pokazywałam się na stories po wytuszowaniu rzęs właśnie nią, to padało wiele pytań więc dziś podaję tę tajemną informację wszem i wobec. To właśnie ta mascara jest sprawczynią pięknego spojrzenia.
Krok 2: cienka kreska przy samej linii rzęs
Malowanie kresek eyelinerem niektórym osobom przysparza nieco kłopotów więc niebawem przygotuję dla Was wpis z poradami, jak się takiego malowania kresek nie bać. W przypadku optycznego zagęszczenia rzęs malujemy jak najcieńszą kreskę blisko ich linii.

Do tego celu najlepiej sprawdzają mi się eyelinery we flamastrze, w tym przypadku moim ostatnim ulubieńcem jest Benefit roller liner. Kreskę maluję krótkimi ruchami i po kawałeczku. Jeżeli boicie się, że ręka może omknąć i kreska nie wyjdzie zbyt równa, wystarczy że oprzecie łokieć, aby ustabilizować ruch.
Krok 3: kredka na górnej linii wodnej
Ostatni etap to takie pozorne i małe „nic”, które jednak robi sporą różnicę. Chodzi o malowanie linii wodnej górnej powieki. Tu bardzo ważna jest dobra kredka: ważne, aby była miękka i trwała. Od dłuższego czasu używam konturówki do oczu od Mary Kay, która sprawdza mi się do tego celu świetnie. Dla wygodnego malowania warto delikatnie palcem wolnej ręki podciągnąć powiekę do góry.

Ta prosta czynność doskonale dopełnia spojrzenie. Bardzo lubię tak malować oko bo mam wrażenie, że jest ono wtedy faktycznie „dokończone”. Czasem zdarza mi się poszaleć po całości jak w tym bardzo starym wpisie z makijażem Beyonce do Hymn for the weekend – czy po tylu latach ten makeup nadal się Wam podoba?
Na zdjęciu poniżej trzej główni sprawcy zamieszania. Dajcie koniecznie znać, czy wypróbujecie tę metodę ?

[…] 14 godzin temu 2 min czytania […]
[…] efektu retro, doskonale sprawdzi się cienka linia, która dodatkowo zagęści optycznie rzęsy (sprawdź ten post). Jeżeli zamarzyła Ci się wyciągnięta retro kreska, wybierz tę z jaskółką skierowaną do […]