Podkłady roku 2019 – mój top 5 różnych efektów

Podkłady to zdecydowanie kosmetyki, które robią sporo zamieszania. Wiecznie szukamy tego idealnego, a jak już znajdziemy coś co nam odpowiada to zmienia się pora roku. Okazuje się wtedy, że aktualny ulubieniec nie do końca radzi sobie ze zmianą aury i zabawa zaczyna się od początku. W poprzednim roku trafiłam jednak na kilka podkładów, które na mojej cerze mieszanej sprawdziły się doskonale. Dziś nadszedł dzień podzielenia się nimi z Wami! Nie sugerujcie się kolejnością, bo jest ona przypadkowa, a wszystkie podkłady mogę śmiało postawić na podium na najwyższym miejscu.

Podkłady Bourjois Always Fabulous

O tym podkładzie możecie przeczytać dość obszerny post na moim blogu, w który zdążyłam podzielić się opinią o nim. Jeżeli chcecie poczytać nieco więcej – kliknijcie TU. Generalnie kilka razy wspominałam tu, że podkłady Bourjois fajnie dogadują się z moją mieszaną cerą.

Always Fabulous nie jest wyjątkiem od tej reguły, dlatego dziś czytacie o nim w tym rocznym zestawieniu. Po pierwsze wygląda na skórze bardzo naturalnie i świetnie się wtapia. Po drugie jest trwały i nie utlenia się. Jedyny niewielki minus jaki dostrzegam u siebie to potrzeba lekkiego przypudrowania go w ciągu dnia. Z drugiej strony, jak dobrze wiecie wolę podkład przypudrować, aby dalej wyglądał pięknie niż mieć na twarzy maskę. Podkład Bourjois Always Fabulous kupicie w Rossmanie / Hebe, a także w drogeriach Internetowych nawet od 35zł.

Guerlain L’essentiel

Tym razem coś dla fanek podkładów z wyższej półki cenowej. Z Guerlain miałam okazję zapoznać się jakoś na początku zeszłego roku i stwierdzam, że wynikła z tego całkiem przyjemna znajomość. To pięknie i bardzo naturalnie wyglądający na skórze podkład, który nawilża i odżywia skórę. W tym miejscu mogę na jego przykładzie uczulić Was też na to, aby zbyt szybko nie wydawać na kosmetyki osądów. Podczas premiery otrzymałyśmy informację, że podkład najlepiej nakładać na twarz dedykowanym pędzlem, a najlepiej na poprzednio nałożony na skórę olejek. Tak też zrobiłam, ale szybko okazało się, że podkład totalnie nie trzymał się u mnie skóry i wyświecał ultra szybko.

Spróbowałam więc aplikacji gąbeczką na poprzednio nawilżoną skórę swoim ulubionym kremem nawilżającym. Bingo! Nie dość, że uzyskałam nieco większe krycie to podkład nie stracił na swojej subtelności, a dodatkowo zyskał trwałość, na której tak bardzo mi zależało. Kremowa formuła, fajne krycie, nawilżenie i odpowiedni kolor, który się nie utlenił nic a nic. Jak dla mnie jest to propozycja zdecydowanie warta wypróbowania. Podkład Guerlain L’essentiel kupicie w Douglasie w cenie 259zł.

Mary Kay IntelliMatch™ 3D™

Ten podkład to dla mnie ultra petarda i miłość od pierwszego użycia. Można kupić je w wersji rozświetlającej i matującej, oczywiście ich właściwości nieco się od siebie różnią. Największym plusem jest to, w jaki sposób wygląda na skórze. Przede wszystkim pięknie wyrównuje koloryt, mimo niewielkiej ilości produktu, który nanosimy na skórę. Wersja rozświetlająca wyraźnie nawilża skórę dodając jej zdrowego blasku, a po lekkim przypudrowaniu nadal wygląda pięknie. Tu jest u mnie standardowa sprawa z podkładamy nawilżającymi – muszę go także przypudrować lekko w ciągu dnia, ale nie jest to dla mnie jakiś wielki minus, jeżeli po tej czynności skóra nadal wygląda pięknie, a tak zdecydowanie jest w przypadku tego podkładu.

Wersja matująca jest przeze mnie używana przeważnie na większe wyjścia. Dokładam wtedy jedną warstwę dla większego krycia i przypudrowuję. Bardzo dobrze trzyma się na mojej skórze przez wiele godzin. Dawno już tak bardzo nie zachwyciłam się wyglądem skóry w podkładzie, ale jeżeli będziecie mieć okazję go wypróbować to myślę, że podzielicie mój entuzjazm. Gama kolorystyczna jest bardzo szeroka więc na pewno każda znajdzie coś dla siebie. To zdecydowanie jeden z tych podkładów na codzień, który dodatkowo zadba o skórę i nie obciąży jej. Ma być on przedłużeniem wieczornej pielęgnacji, a jednocześnie pozwala nam uzyskać efekt zdrowej i pięknej skóry. Używam regularnie i jest on dla mnie zdecydowanym hitem 2019 roku! Podkład Mary Kay IntelliMatch™ 3D™ kupicie na stronie marykay.pl w cenie 95zł.

Eisenberg fond de teint correcteur invisible

Większość poprzedniego roku stawiałam na podkłady dość lekko kryjące, które były taką swoistą mgiełką dla skóry, ale w okresie jesienno-zimowym potrzebowałam nieco większego krycia. Zawsze mam problem z tymi mocniej kryjącymi podkładami bo niestety dość ciężko wyglądają na skórze. Ciężko pogodzić mocniejsze krycie i lekkość, a jednak udało się. Podkład od marki Eisenberg zapewnia stopniowanie efektu nie powodując uczucia ciężkości na twarzy. Doskonale wtapia się w skórę wyrównując jej koloryt.

Eisenberg fond de teint correcteur invisible podkłady

Co ciekawe to produkt o dość rzadkiej konsystencji. W szklanej butelce z podkładem jest metalowa kuleczka, która miesza do podczas potrząsania. Do tej pory wszystkie moje próby z takimi rzadkimi podkładami kończyły się fiaskiem – przesuszeniami i podkreślonymi suchymi skórkami. Niezależnie czy były to podkłady tańsze czy sam Dior, na którego z ciekawości się pokusiłam. W tym przypadku nic takiego się nie dzieje, a dodatkowo ma jeszcze filtr SPF 25 i składniki, które pielęgnują skórę, czyli Trio-Moléculaire. Podkład Eisenberg można kupić w Sephorze w cenie regularnej 229 zł.

Podkłady Clinique Even Better Refresh

To jest jeden z tych podkładów, których jestem 100% pewna, mimo gorszego dnia dla mojej skóry. Myślę, że jest to propozycja najbardziej kryjąca ze wszystkich dziś wymienionych ze względu na dobrze przywierającą do skóry konsystencję. To jest także kolejny przykład kryjącego podkładu, który nie robi maski, a pięknie wyrównuje koloryt.

podkłady even better refresh clinique recenzja

Ten podkład nie wymaga ode mnie żadnego dopudrowania w ciągu dnia mimo mojej mieszanej cery, sam dobrze radzi sobie z sebum. Zauważyłam też bardzo fajną właściwość dobrego zakrywania rozszerzonych porów, dzięki czemu skóra wygląda na gładszą niż jest w rzeczywistości. Mimo tylko trzech dostępnych kolorów, BONE dobrze dopasował się do mojej dość jasnej karnacji. Podkład Clinique kupicie w perfumeriach Sephora w cenie 169zł.


Poniżej możecie zobaczyć swatche wszystkich podkładów z dzisiejszego wpisu. Pamiętajcie, że używałam je o różnych porach roku więc odcienie nieco się od siebie różnią, ale mimo wszystko zobaczycie sobie porównanie:

podkłady roku 2019 bourjois guerlain mary kay clinique eisenberg

Dajcie koniecznie znać, czy któryś z moich wybrańców jest też Waszym? A może podzielicie się swoimi podkładami roku 2019? Chętnie sprawdzę jeszcze coś nowego!


Subskrybuj
Powiadom o
guest

3 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
Monika
3 lat temu

Mam ochote poznac ten podklad Eisenberg, piekna 5 😀

trackback

[…] Warto zaopatrzyć się w te produkty szczególnie na okres letni, kiedy chcemy zaprezentować rozświetloną i pięknie wyglądającą skórę. Przy okazji tego newsa, chcę przypomnieć Wam o poście z moimi ulubionymi podkładami roku 2019, gdyż tam też znajdziecie podkład ARTDECO (link do posta). […]

Cześć, jestem Marta

Na moim blogu znajdziesz artykuły z zakresu urody, fotografii, czy testy sprzętu i gadżetów elektronicznych. Zaczynam naukę tworzenia grafik i dzielę się z Wami moimi rezultatami w postaci minimalistycznych tapet na telefon (znajdziesz je na moim Instagramie). Na co dzień, prowadzę swoją firmę z zakresu obsługi Social Media, fotografii i produkcji video. Mam nadzieję, że znajdziesz tu coś dla siebie. Chcesz pogadać? Napisz maila lub odwiedź mój Instagram

wyszukaj

Kontakt

kontakt@martamlodzikowska.pl

instagram

Ostatnie posty

Kategorie

Tagi