Jako, że pierwszy makijaż przegapiłam, tak drugiego nie mogłam sobie odpuścić. Macie czasem takie dni, gdy macie ochotę, aby Wasz makijaż wyglądał mocno, wyraziście i wieczorowo, mimo, iż pora na to nie wskazuje? Ba ja kocham tak celebrować piątki. Wtedy do gry wchodzą nawet sztuczne rzęsy i mocne smoky, a czemy? Bo tak! Bo mam ochotę poczuć się kobieco, uwodzicielsko i pięknie. Bo makijaż to zabawa i nie powinnyśmy bać się nim bawić! Oto moja propozycja mocnego makijażu, która ja mimo wszystko chętnie nosiłabym ot tak! Jak się Wam podoba?
Co podoba się Wam bardziej? Usta czy oko?
Jak pięknie <3 To melted berry?
Ps. Wygląda na to, że Born this Way się sprawdził u wszystkich tylko nie u mnie 😉 Same pozytywne recenzje albo piękne makijaże z nim, a u mnie porażka.
Tak jest, to jest berry, a środek delikatnie rozjaśniony inną pomadką 🙂 U mnie jest ok, chociaż ściera się na nosie w ciągu dnia 🙂
ślicznie ♥
Dzięki <3
Usta *.*
:*
Usta super, sama się zastanawiam nad tym Melted 😉
Są rewelacyjne, chciałoby się więcej i więcej 🙂
Dostałam zniżkę w Sephorze i kupiłam sobie Berry 😉 Wcześniej miałam przyjemność dostać kilka kosmetyków Too Faced i tam był kolor Peony, ale nie pasował mi 😉
Usta super, sama się zastanawiam nad tym Melted 😉
Są rewelacyjne, chciałoby się więcej i więcej 🙂
Dostałam zniżkę w Sephorze i kupiłam sobie Berry 😉 Wcześniej miałam przyjemność dostać kilka kosmetyków Too Faced i tam był kolor Peony, ale nie pasował mi 😉
Jak pięknie <3 To melted berry?
Ps. Wygląda na to, że Born this Way się sprawdził u wszystkich tylko nie u mnie 😉 Same pozytywne recenzje albo piękne makijaże z nim, a u mnie porażka.
Tak jest, to jest berry, a środek delikatnie rozjaśniony inną pomadką 🙂 U mnie jest ok, chociaż ściera się na nosie w ciągu dnia 🙂
ślicznie ♥
Dzięki <3
Usta *.*
:*