Nawet nie wiecie jak bardzo czekałam na ten dzisiejszy dzień. W końcu mamy pierwszy dzień kalendarzowej wiosny, mimo, że słońca jak na lekarstwo, ale temperatura idzie w górę i to się liczy! Ja już zdecydowanie w wiosennych i kolorowych nastrojach więc dziś dla Was mam coś wyjątkowego bo chcę pokazać Wam wiosenny makeup kosmetykami mineralnymi. Dziś pierwsze skrzypce grają Annabelle Minerals, które zbudowały cały makeup od podkładu po róż na policzkach i cienie na oku.
Przedstawiam Wam Monikę. Monika jest moją dobrą koleżanką jeszcze z gimnazjum i los widocznie miał dobry plan, aby zlokalizować nas po latach blisko siebie. Biegamy razem na taniec czy robimy sobie spontaniczne wypady do Ikei, które kończą się nieplanowanymi wydatkami. Monia lubi robić zdjęcia i ma swojego Instagrama, koniecznie do niej zajrzycie @monika_miskowska.
Monia ma bardzo delikatną i dziewczęcą urodę. Niestety ostatnio boryka się ze zmianami na skórze w okolicach brody i możecie domyśleć się, że nie mogła uwierzyć, że ja te niedoskonałości mam zamiar zakryć jej sypkim podkładem.
Jaki był wynik naszego malowania? Oto przed i po. Poza jasnością i kontrastem nie działał tu żaden inny Photoshop. Przy niedoskonałościach mineralny podkład jest najlepszym co możecie zafundować swojej skórze. Używając produktów naturalnych nie obciążacie jej i pozwalacie na zaleczanie zmian. Świetne w tym produkcie jest to, że idealnie można go stopniować i już po kilku minutach wygląda na skórze bardzo naturalnie (jak tylko minrały połączą się z nią). Odcień podkładu u Moniki to Annabelle Minerals Beige Light.
Tym razem makijaż jest z akcentem kolorystycznym, jednak powieka ruchoma została wycieniowana raczej w klasycznych ciut cieplejszych brązach czyli: Nougat i wewnętrzny kącik Vanilla z Ice Cream. Na dole użyłyśmy fioletu i pięknej zieleni czyli Lavender i Mint. Tak sobie właśnie pomyślałam, że lawenda i mięta to nie tylko fajne połączenie zapachowe, ale też sprawdziło się u nas w makijażu.
Korektor pod oko dałysmy dość jasny bo odcień Beige Cream. Na policzku cudowny róż Rose, a zamiast bronzera podkład w odcieniu Beige Medium, który dla nas bladziochów nadaje się idealnie na bronzer. Dajcie szansę podkładowi minerlnemu na wiosnę, a na pewno nie pożałujecie.
Na koniec wisienka na torcie bo przecież Florian nie byłby kotem studyjnym, gdyby pięknie nie przypozował nam do zdjęcia. Taka to już nasza tradycja, że ma chyba prywatne sesje z każdą modelką. No, ale temu to się chyba już nikt nie dziwi 🙂
Kosmetyki Annabelle Minerals możecie kupić online eshopannabelle.com/pl/ lub w butiku Warszawskim na Mokotowskiej 51/53.