Od mojej operacji minęło już trzy miesiące. Nie wiem kiedy to zleciało, ale wiem za to, że to doskonały czas, aby o wszystkim Wam teraz opowiedzieć. Wiele z Was pisało do mnie z prośbą o informacje więc jestem świadoma skali problemu. Wiem, że dla wielu z Was zmniejszenie biustu jest tak wielkim marzeniem, jak dla mnie było jeszcze kilka lat temu. Doskonale wiem po sobie, jak duży biust może utrudnić życie i odebrać pewność siebie. Moja konsultacja odbyła się 19 marca 2019 roku, operację miałam 16 stycznia 2020 więc za mną 3 miesiące. Jestem już wygojona i najszczęśliwsza na świecie, ale zacznijmy od początku.
Mała dziewczynka z dużym biustem
Biust zaczął rosnąć mi dość szybko już w 5 klasie szkoły podstawowej. Od początku go nie lubiłam, nosiłam luźne ubrania i chodziłam wiecznie zgarbiona. Mijały kolejne lata, a on ciągle rósł, aż stanął na miseczce „H”. Nie ważne ile kilogramów udało mi się zrzucić, on ani drgnął, a ja czułam się z nim coraz gorzej. Już kilka lat temu zaczęły się też dolegliwości w postaci bólu kręgosłupa i paskudnych odparzeń pod piersiami. Zamykałam się w sobie, gdy ktoś tylko zwrócił uwagę na mój dekolt, bolało, gdy rówieśnicy z niego żartowali. Bardzo chciałam nosić delikatne koronkowe biustonosze bez fiszbin i chodzić bez stanika. Chciałam czuć się pewnie i pięknie. Zmniejszenie biustu było moim największym marzeniem, ale wiedziałam, że koszt operacji prywatnej jest dla mnie nie do przejścia. Kolejne lata żyłam marzeniami.
Zmniejszenie biustu, a reakcja innych
Ten akapit na pewno dużo powie osobom z podobnym problemem jak mój. Nie wiem ile razy słyszałam, że sobie żartuję i że wiele kobiet oddałoby dużo za taki biust. Nie zliczę ilości uwag, jakie słyszałam pod adresem swoich piersi. Nie wiem ile razy słyszałam, że mam czym oddychać, albo komentarze dziewczyn, które mówiły, że biustu mi zazdroszczą. Trudno jest znosić takie uwagi całego świata, kiedy to, czego dotyczą jest Twoim największym kompleksem i przez niego cierpisz nie tylko psychicznie, ale też fizycznie. To kolejny dowód jak ludzie patrzą przez pryzmat swojego wąskiego spojrzenia, albo chęci chwilowego zabłyśnięcia „świetnym” żartem, który boli Cię przez kolejne tygodnie. Ktoś powiedziałby, co za różnica większe czy mniejsze, to tylko cycki. A ja powiem krótki – zmniejszenie biustu odmieniło moje życie, dało mi nową energię i uśmiech. W końcu chodzę wyprostowana.
Światełko w tunelu
Na początku 2019 wpadłam pewnego dnia na pomysł, aby poszukać grup o tematyce zmniejszenia biustu na Facebooku i znalazłam taką właśnie grupę. Od razu po przyjęciu zabrałam się za czytanie i początkowo wszystko stanowiło dla mnie czarną magię, szpitale, nazwiska lekarzy, zaświadczenia. Cierpliwie czytałam odpowiedzi i sama odważyłam, się aby zadać pytania. Dziewczyny z grupy „zmniejszenie piersi” okazały się bardzo serdeczne i pomocne, a nawet miałam osobę, która rozmawiała ze mną na priv i bardzo dużo mi pomogła (pozdrawiam Cię ciepło Daria i dziękuję ❤️). Jeżeli chcecie dołączyć do grupy, należy przestrzegać zasad przyjęcia do niej, adminki bardzo pilnują, aby nie dostał się do niej nikt niepowołany. Po przestudiowaniu chyba wszystkich postów okazało się, że zmniejszenie biustu jak najbardziej można wykonać na NFZ, jeżeli są do tego wskazania medyczne. Tak też było u mnie więc dowiedziałam się do kogo najlepiej udać się na konsultację i tak trafiłam do Szpitala Barlickiego w Łodzi i Dr Anny Kasielskiej-Trojan. Zawsze powtarzałam, że mam dużo szczęścia w życiu i trafiam na świetnych ludzi. Tak też było w tym przypadku.
Zmniejszenie biustu na NFZ – co po kolei?
Warto wiedzieć, że w różnych szpitalach są różne procedury w przypadku kwalifikacji do operacji zmniejszenia biustu. W różnych miejscach są wymagane inne dokumenty, czy badania. Najlepiej dowiedzieć się konkretnie w miejscu, w którym będziecie chcieli poddać się zabiegowi. Operacje zmniejszenia biustu są też wykonywane w Warszawie, ale z kilku powodów postanowiłam spróbować w Łodzi. Po pierwsze okazało się, że czas oczekiwania na konsultację i ewentualny zabieg jest zdecydowanie krótszy. Po drugie – polecona została mi świetna Pani doktor, której prace miałam okazję wcześniej zobaczyć i wiedziałam, że mogę jej totalnie zaufać. Miejsc wykonujących te zabiegu w ramach funduszu jest w Polsce sporo. Ja opowiem Wam, jak kwalifikacja do operacji wygląda w Łodzi.
Krok po kroku:
- Po pierwsze należy mieć skierowanie od lekarza rodzinnego (wizyta na NFZ) do poradni chirurgii plastycznej z kodem N62. Mając skierowanie można zawieźć je do szpitala i zapisać się konsultację lub zapisać się telefonicznie i dosłać skierowanie pocztą (ja tak zrobiłam). Po tygodniu zadzwoniłam, aby upewnić się, że skierowanie dotarło. Od telefonu do pierwszej wizyty czekałam około miesiąca.
- Należy mieć zaświadczenia od dwóch specjalistów, którzy stwierdzą problemy zdrowotne wynikające z przerostu piersi. Ja miałam zaświadczenie od ortopedy (bóle kręgosłupa) oraz dermatologa (nawracające odparzenia i infekcje pod biustem). Wizyty u specjalistów mogą odbywać się prywatnie, nie muszą już być na NFZ. Należy jednak pamiętać, że te dokumenty nie są gwarancją zakwalifikowania się do zabiegu. O tym, co decyduje o kwalifikacji napiszę niżej.
- Na konsultacji lekarz przeprowadza dokładny wywiad i zapoznaje się z opiniami specjalistów, a także sprawdza wymiary piersi. Warto wiedzieć, że jeżeli ktoś planuje dzieci, najlepiej taki zabieg wykonać po ostatniej planowanej ciąży.
- Jeżeli lekarz również potwierdza konieczność wykonania operacji, wyznacza termin operacji.
Na pierwszą konsultację nie trzeba przyjeżdżać już z kompletem dokumentów. Lekarz powie wtedy, co będzie potrzebne, ale także wtedy jest w stanie ocenić skalę problemu.
Kto decyduje o zakwalifikowaniu się do operacji zmniejszenia biustu?
O kwalifikacji na NFZ decyduje lekarz, który konsultuje pacjentkę – zwykle podlega też regułom wyznaczonym przez kierownika danego Oddziału. Do takiej kwalifikacji muszą istnieć wskazania medyczne – celem operacji ma być nie poprawa wyglądu piersi, a np. odciążenie kręgosłupa. Nie jest wskazaniem medycznym posiadanie opinii od ortopedy czy neurologa –takie zaświadczenie jest po to by potwierdzić to co „widoczne”. W Internecie krąży wiele mitów, takich jak wymagane długości tzw. „zwisów”, czyli obwiśnięcia piersi, czy „rozmiar nie mniejszy jak”. Prawda jest taka, że wszystko zależy od sylwetki pacjentki. Są pacjentki, które zakwalifikują się z miseczką G, gdyż w stosunku do ich figury piersi są po prostu ogromne. Z drugiej strony są dziewczyny, które mogą nie zakwalifikować się z większym rozmiarem, gdyż w stosunku do sylwetki będzie wyglądał on dobrze.
Jak przygotować się do operacji?
Generalnie nie ma większych wytycznych. Ważne, aby być zdrowym – przed przyjęciem na oddział wykonuje się szereg zleconych wcześniej badań. Jeżeli coś trzeba potwierdzić ( w moim wypadku było tak z grupą krwi) badania są jeszcze robione na oddziale. Ważne jest odpowiednie BMI, najlepiej nie większe niż 25. Osoby ze znaczną nadwagą nie mogą być poddane operacji. Osoby z kilkoma nadprogramowymi kilogramami kwalifikują się pod warunkiem zrzucenia ich do czasu operacji. Ważne jest też wykonanie szczepienia przeciw WZW typu B. Są to trzy dawki szczepienia, gdzie drugą wykonuje się po miesiącu, a trzecią po sześciu miesiącach od pierwszej. Jeżeli ktoś miał te szczepienie wykonywane ponad 10 lat temu należy wykonać badanie przeciwciał, aby sprawdzić odporność. Zmniejszenie biustu to rozległy i poważny zabieg, dlatego badań jest sporo, aby upewnić się o faktycznym stanie zdrowia pacjentki.
Czy każdy może poddać się operacji zmniejszenia biustu?
„Nie, nie każda osoba jest dobra kandydatką, dlatego kwalifikacji do operacji dokonuje się podczas konsultacji z chirurgiem plastykiem, po uwzględnieniu wielu czynników, m.in. BMI, chorób ogólnych, przyjmowanych leków, oczekiwań wobec operacji, wyników badań laboratoryjnych i obrazowych piersi. W większości przypadków niezależnie, czy są to wskazania estetyczne czy medyczne jest możliwość odpowiedniego przygotowania do operacji (leczenie chorób przewlekłych, utrata masy ciała, rzucenie palenia itd.).” Dr Anna Kasielska-Tojan
Moje odczucia po przyjęciu do szpitala i po operacji?
Chyba jak większość najbardziej obawiałam się znieczulenia ogólnego i jego ewentualnych skutków. W szpitalu byłam krótko. Zostałam przyjęta w środę, w czwartek miałam operację, a w piątek wieczorem byłam już w domu. Czas mijał mi szybko bo trafiłam na bardzo fajną dziewczynę, która leżała ze mną na sali i przegadałyśmy (dopóki ona nie wróciła ze swojego zabiegu bo było jej póżniej już nieco ciężej mówić – miała operowany nos). Nie stresowałam się do momentu jakieś godziny przed zabraniem mnie na salę operacyjną. Później wszystko poszło błyskawicznie, położyłam się na stół i nawet nie wiem, kiedy odpłynęłam. Nie czułam i nie pamiętałam zupełnie nic. Po przebudzeniu się na sali pooperacyjnej czułam się jak po długiej, regenerującej drzemce i nic mnie nie bolało. Byłam lekko osłabiona, ale powoli o swoich siłach poszłam do łazienki.

Jedyną niedogodnością podczas pierwszej doby były dreny. Trzeba było uważać, żeby ich nie wyrwać czy nie pociągnąć. Miejsca, z których wystawały były tymi, które goiły się później najdłużej i najdłużej były obolałe.
Regeneracja pooperacyjna w domu – jak dbać o biust?
Zmniejszenie biustu to rozległy zabieg i należy zdecydowanie zadbać o odpowiednią regenerację. Przez pierwsze dwa tygodnie przebywałam na zwolnieniu w domu. Przez pierwsze dni spałam na plecach, do czego nie jestem przyzwyczajona więc ich ból potrafił mnie obudzić w nocy. Na szczęście wpadłam na genialny pomysł, aby poprosić męża o zakup poduszki ortopedycznej, która zażegnała problem, a ja śpię na niej do tej pory i uwielbiam. Po przyjeździe do domu, dla spokoju wzięłam leki przeciwbólowe pierwszej nocy, później były już zbędne. Generalnie nic mnie nie bolało, jednak wiadomo, że trzeba się z piersiami po zabiegu obchodzić bardzo delikatnie. Nie należy też podnosić wysoko rąk, mocno gestykulować, machać rękoma tak, żeby nie zerwać szwów. Nie wolno też dźwigać minimum 8 tygodni.
Opatrunki i wizyty kontrolne
Pierwsze tygodnie to zmiany opatrunków, dużo octeniseptu, maść z heparyną (pierwszy tydzień po operacji, wskazania ustala lekarz), maść natłuszczająca, np. Alantan, jałowe gaziki i stanik pooperacyjny, z którym najeży zaprzyjaźnić się na 3 miesiące (nosi się go całą dobę). Dobrze oczywiście mieć drugi taki stanik na zmianę. Po około miesiącu lub dwóch miesiącach (według zaleceń lekarza) można zacząć stosowanie żeli na blizny oraz plastrów. Pierwsza wizyta kontrolna odbywała się tygodniu, kolejna po dwóch i na niej zdejmowane były szwy nierozpuszczalne. Podczas operacji zakładana jest część szwów rozpuszczalnych (blizna pionowa i w fałdzie podpiersiowym), a te wokół otoczki sutkowej są nierozpuszczane i zdejmowane przez lekarza. Nie jest to bolesne, ale dość mało komfortowe, nieco szczypie.
Jak wyglądają blizny?
Zmniejszenie biustu pozostawia po sobie blizny wokół otoczki sutkowej, jedną pionową w dół oraz ostatnią ukrytą „na dole” w fałdzie podpiersiowym. Całość wygląda jak kotwica. Po około 4-8 tygodniach, można włączyć preparaty przeciw bliznom i zminimalizować ich widoczność (np. żele lub plastry silikonowe). Należy pamiętać o regularnym natłuszczaniu blizn i unikaniu ekspozycji słonecznej (nie wolno opalać blizn!) w okresie gojenia, które trwa około roku, a nawet do dwóch lat.
Zmniejszenie piersi – czy żałuję, że poddałam się operacji?
W życiu! Jestem najszczęśliwszym i dumnym człowiekiem. Kwalifikacja do operacji to długa droga, na której też trafiasz na specjalistów, którzy nie wykazują zrozumienia dla Twojego problemu. Ja musiałam iść do innego ortopedy bo jeden Pan potraktował mnie bardzo kiepsko. Na szczęście drugi obejrzał prześwietlenie, zrozumiał problem i potwierdził, że operacja odciążyłaby mój kręgosłup.

Odkąd wygoiłam się na tyle, że nie noszę codziennie gazików pod stanikiem, komfort mniejszego biustu doceniam każdego dnia. W końcu nie mam problemu z noszeniem koszul, które się nie dopinały. Mogę kupować rozmiary ubrań, które dobrze na mnie leżą. W końcu czuję, jakby wszystko było na swoim miejscu i szczerze – jestem bardzo szczęśliwa.
Zdaję sobie sprawę, że ten post to tasiemiec, a ja i tak mam wrażenie, że nie wyczerpałam tematu. Jeżeli masz podobny problem jak ja, chcesz o coś zapytać lub po prostu porozmawiać – napisz. Postaram Ci się pomóc.
Zostawiam także namiary na Panią doktor Annę Kasielską-Trojan [link]
Biustonosz ze zdjęcia to UNDIZ, znajdziecie go tu [link]
____
Przeczytaj też:
- 31 faktów o mnie na 31 urodziny [klik]
Ja tez mam obfity biust, ale lubie go 😉
To najważniejsze! Jeżeli coś w sobie lubimy to nie ma konieczności tego zmieniać 🙂 Gorzej jak ktoś się z czymś bardzo męczy, tak jak było to w moim przypadku 🙁
Ja swojego biustu nie cierpię jak cholera. Tak samo zaczął rosnąć w 5 klasie. I nie zaleznie czy bylam szczupejsza czy grubsza zawsze byl wielki. Co raz czesciej mysle o zmniejszeniu, choc operacja mnienapawa strachem, paraliżującym strachem.
Wiesz, to jest decyzja. do której z pewnością trzeba dojrzeć, ale jak w wielu życiowych przypadkach strach ma zdecydowanie wielkie oczy. Gdybym miała zrobić to drugi raz – zrobiłabym bez chwili wątpliwości 🙂
A jeżeli chodzi o stanik pooperacyjny to jakiej jest firmy i na co patrzeć kupując go?
Ja mam stanik Anita i polecam
Czy mogę poprosić o kontakt na priv?
Tez bardzo szybko urósł mi biust, natomiast jest bardzo zależny od mojej ogólnej wagi (jak chudnę to najpierw w cyckach…) i hormonów (w ciąży i podczas karmienia kupowałam 65 I!! Oczywiście polskich, sprawdzonych producentów. Osobiście uważam, ze to nie fanaberia czy dziwna chec zmniejszenia biustu, to samo można powiedzieć o powiększaniu. W historii zabrakło mi jednej informacji – obwód w biuscie przed i po, to by bardziej zobrazowali zmianę ;). Pozdrawiam!!!
Mam zdjęcia, które dobrze to pokazują, jednak nie chciałam na tyle mocno ogołoconych wrzucać tu publicznie. Niestety obwodów nie mierzyłam, nie wpadłam na to 🙂 Najważniejsze to czuć się dobrze w swoim ciele 🙂
Wlasnie skonczylam 50 lat. raczej jestem pozytywnie nastawiona do zycia ale moj problem z duzym biustem czesto mnie doluje.Ja rowniez mam dosc ciaglych uwag co do mojego wygladu.od kilku lat przechodze menopauze i zaczelo sie na dobre.Nagle wszyscy moi znajomi zapomnieli co to znaczy dobre wychowanie ,takt. Na wejscie zawsze najpierw slysze uwagi co do biustu,co sie ze mna stalo,jak ja wygladam ,albo masz czym oddychac i to ciagle zazdroszcze ci.Tak jakby mialo mi to pomoc.Niedawno rozstalam sie z partnerem z ktorym bylam 8lat. widzialam jak na mnie patrzal i wiem,ze jednym z glownych powodow rozstania byl wlasnie moj biust.Jesli chodzi o ten powod nie mam doniego zalu bo niby dlaczego mialby mnie akceptowac skora ja tego nie moglam zrobic.Gdy bylam mlodsza moim rozmiarem bylo D juz wtedy ciagle slyszalam och i ach ,potem rozmiar zmienil sie na C,dzisiaj nosze rozmiar F/G przy wzroscie 164.Moje poczucie wartosci spadlo calkowicie.Chcialaby poczuc sie skromna,delikatna ,bez podtekstow zwiazanych z seksem.Tylko Ty mozesz mnie zrozumiec .Cos mnie naszlo zeby poszukac pomocy w chirurgii.Ciesze sie ,ze znalazlam Twoja historie.Podejme sie tego,chce bardzo sprobowac.
Kochana, wszystko co piękne dopiero przed Tobą. Jestem wzruszona tym, że tak wiele osób do mnie pisze, że dzięki mojemu tekstowi też podejmie się operacji. Trzeba walczyć o siebie i swoje samopoczucie. Trzymam za Ciebie kciuki, zobaczysz będzie pięknie 🙂
A ja miałam operację w 2017,podzielam zdanie autorki postu😊😊Teraz dopiero czuję się jak Kobieta przez duże K😀😀😀😀jestem w końcu szczęśliwa 😊 😊 😊
Ja też znam ten problem- i też w 5 klasie podstawówki miałam już duże piersi( miseczka C) teraz mam 65 J i też nie lubię swoich piersi bo są zbyt duże. Bardzo chciałabym żeby były mniejsze, miże kiedyś też się zdecyduję:-)
Wiadomo, że to decyzja, do której należy dojrzeć i trzeba być jej pewnym 🙂 Warto wiedzieć, że jest alternatywa. Powodzenia 🙂
Cieszę się, ze trafiłam na Twój profil!
Dziękuję za ten artykuł 🙂
Niestety, tak jak piszesz ludzie nie znający tego problemu nie zrozumieją.
Od dawna zastanawiam się nad operacją, ale koszty mnie przerażają! Teraz będę próbowała na NFZ.
Pozdrawiam!
Dla takich osób jak Ty powstał właśnie ten post i bardzo cieszę się, że mogę pomóc. Życzę powodzenia i pomyślnego zakwalifikowania się na operację. Marzenia się nie spełniają, marzenia się spełnia ❤️
Dziękuję Ci bardzo za ten artykuł – czytałam go mając wrażenie, że czytam swoją historię. Mam ten sam problem – i nikt go nie rozumie 🙁 większość ludzi uważa, że obfity biust jest super, inni komentują – nieraz bardzo boleśnie. Też chcę się poddać takiej operacji – mam 35 lat, dwójkę dzieci (nie planuję już powiększać rodziny) – więc być może to najlepszy moment. Byłoby super gdyby udało mi się też na nfz. Czy mogłabyś mi doradzić coś o opiniach lekarzy – jacy specjaliści mogą takie opinie wydać? Ortopeda na pewno, a psychiatra? Dodam, że mój biust to rozmiar 70H, czasem 70I – przy ogólnej wadze 52 kg. Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za opis twojej historii – dajesz nim nadzieję, a poza tym super wyglądasz z mniejszymi piersiami 🙂 Gosia
Cieszę się, że daję nadzieję 🙂 Trzeba próbować. Jeżeli chodzi o zaświadczenia od specjalistów to wszystko zależy od szpitala, do którego chcesz się udać na operację. W Łodzi są takie wymagania jak napisałam, ale na przykład w innych szpitalach wiem, że dziewczyny donosiły zaświadczenia od psychologa czy neurologa. Spróbuj zasięgnąć informacji bezpośrednio w szpitalu, do którego chcesz udać się na operację 🙂
Dziękuję uprzejmie p. Marcie za super artykul, mam ten sam problem , jaki Pani miala rok temu .
Dziekuję za ten post. Od lat zmagam się z tym problemem, niestety zawsze brakowało mi tak rzetelnego źródła informacji zeby rozpocząć procedurę na NFZ. Ta decyzja dojrzewała we mnie od 10 lat, w koncu nadszedł czas na realizację 🙂
Dziękuję Ci za miłe słowo. To dla mnie największa radość, że mogę pomóc osobom takim jak Ty. trzymam kciuki ❤️
Cześć, mam pytanko, przed operacją wiedziałaś jaki rozmiar stanika nosilas w stosunku do tego co nosisz teraz. Mozesz mi prosze napisac jaki to był, ponieważ chcialabym sie dowiedzieć jaką mialas roznice pomiędzy obwodem pod biustem a obwodem w biuście. Ja mam aktualnie 32cm – pod biustem 74cm a w biuście 106cm. U mnie jest ten sam problem, w czwartej klasie zaczely mi rosnac piersi przez co dziewczyny zazdroscily, a chlopcy mnie wyśmiewali. Nosiłam juz potem przez dluzszy czas 70G, ale w trakcie ciazy i karmienia urósł do 75H, natomiast po tym okresie aż do teraz nosze 75K. Dla mnie to straszny problem żeby znaleźć dobry stanik na szerokich ramiączkach i zeby miseczki byly gładkie i biust kształtował. Aktualnie mieszkam w Austrii i tez juz mam wyznaczoną pierwsza rozmowe z chirurgiem ale dopiero we wrześniu. Życzę szczescia i duzo zdrówka.
Ja wiem tylko mniej więcej, nie mierzyłam się 🙂 Z H na C/D
Dziewczyny, ja mam 27 lat, nie mam i nie chcę mieć dzieci, wzrost 165 cm, waga 64 kg, rozmiar w tej chwili 65J. 104 cm w biuście, 65 cm obwód pod biustem. 2 lata temu schudłam 15 kg a biust ani drgnął, tylko ciągle rośnie 🙁 ile można wytrzymać… straszny ciężar, rozstępy od 12 roku życia na całych piersiach, a Panie w moim sklepie z bielizną (gdzie z resztą jest bardzo szeroki przekrój rozmiarów) powiedziały, że większych miseczek na ten obwód nie szyją 🙁 Pod wpływem przeczytania tego artykułu, Pani Marto, również poczułam się, jakby ktoś opisywał moją historię 🙂 dziękuję za ten artykuł i wskazanie drogi, jak przejść całą procedurę na NFZ.
Ja mam 65J i zastanawiam się od kilku lat nad operacją jednak chcialabym karmić piersią a jedno wyklucza drugie…
To już indywidualna decyzja, nic nie podpowiem bo nie miałam takich dylematów (nie chcemy mieć dzieci). W każdym razie powodzenia. Wiem, że po na pewno nie będziesz żałowała 🙂
Witajcie, ja natomiast mam ogromny problem z asymetria piersi o ponad 3 rozmiary. Mniejsza jakby brakowalo jej :/ chcialabym ta operacje na nfz zmniejszenia piersi. Dzieki Tobie wiem co i jak, odezwe się do Pani DR zobacze co mi powie.
Duża asymetria też jest wskazaniem do zabiegu. Powodzenia 🙂
Zainspirowałaś mnie. Moje marzenia mogą się realnie spełnić na NFZ. Jestem posiadaczką 75L. Mam 164cm. Zawsze mój biust mi przeszkadzał, nigdy nie czułam się z nim dobrze. Już przed ciąża nosiłam 75J. Teraz jestem pół roku po porodzie, nie karmiłam piersią wogólę (Brak laktacji- ponoć częste przy dużych piersiach). Czytając Twój wpis postanowiłam rzucić palenie (bo do niego wrocilam) oraz zrzucić nadprogramowe, ciazowe kilogramy a następnie zgodnie z twoimi instrukcjami dostać się na ten wymarzony zabieg. Pozdrawiam, gratuluję i nawet powiem nieskromnie, że zazdroszczę.
Bardzo, ale to bardzo cieszą mnie takie komentarze. Życzę dużo siły i silnej woli no i powodzenia 🙂 na pewno się uda!
witam dziewczyny ja mam operacje w poniedziałek za tydzień i też Jestem szczęśliwa ale bardzo się stresuje ich Boje. Moją operację też opłaca NFZ ale w Niemczech bo tu mieszkam.Pozdrawiam
Ach czyli już jesteś po! Jak się czujesz? Wszystko okej? 🙂
Hej Ewelina, widziałam ze masz operacje zmniejszania piersi w Niemczech, chętnie bym z toba porozmawiała na ten temat! Pozdrawiam
Z zapartym tchem przeczytałam ten artykuł . Piekna przemiana Ogrom nadziei przynosi Pani nam wszystkim. To wspaniałe , ze postanowiła się Pani podzielić swoją historia . Ja również jestem posiadaczka dużego ( znienawidzonego ) biustu ( mam 54 lata ) li roz 75 G- H w zależności od rodzaju biustonosza . Od lat nosze triumph , bo tylko on utrzymuje mi piersi na mocnych ramiączkach. Dziewczyny kupowały dopasowane bluzeczki , sukienki , a ja szukałam ciagle biustonosza który optycznie by mi zmniejszył piersi . Jest drogo , ale trochę to działa . Jednak nie na tyle aby nie być zauważonym ,ze swoim ogromnym ciężarem . Te wszystkie uwagi ,nie wybredne ,są najdotkliwsze . Rozpisałam się ,ale poczułam z wami wszystkimi ogromna wież . Dziękuje ze jesteście . 😊a teraz mam pytanie do Pani pod ,której postem się rozpisałam . Mieszkam i pracuje od kilku lat w Niemczech i tutaj jestem ubezpieczona . W jaki sposób i gdzie można dokonać operacji zmniejszenia piersi w Niemczech ? Proszę o kontakt jeżeli to możliwe . Pozdrawiam
wszystkie Panie .
Witam też jestem na etapie wzięcia się za kroki zmierzające do operacji mam miseczkę m aktualnie ciągle odpazona ramiona porobione od ramiaczek biustonosza kręgosłup wykończony na całego do tego stopnia że od szyjnego tracę przytomność. Jestem zdeterminowana żeby się go pozbyć nie nawidze go.
Na szczęście od nienawiści do miłości w tym przypadku krótka droga. Nie zastanawiaj się tylko działaj, na pewno bardzo Ci ulży i pokochasz nowe cycki 🙂
Mam 16 lat a biust rośnie od 2 klasy podstawówki… To genetyczne, każda kobieta w mojej rodzinie ma ten sam problem. Wyśmiewanie a nawet nazywanie dz**ką w 4kl, gdyż spod bluzki wybijały się grube ramiączka… Obecnie noszę rozmiar G/H, i jest to koszmar i w sferze estetycznej i zdrowotnej. Zawsze wyglądałam na kilka lat starsza, ludzie dziś pytają gdzie studiuje. No więc właśnie. Najgorzej więc czuję się, gdy starszy mężczyzna oblepia wzrokiem mój biust, mówiąc coś do mnie i naruszając moją strefę osobistą. Czuję się wtedy jak śmieć, najgorszego sortu. Marzę o operacji zmniejszenia biustu. Mam nadzieję, że kiedyś mi się uda. Pozdrawiam 🙂
Jest mi bardzo przykro, że masz takie doświadczenia. Pamiętaj, że to jak Cię postrzegają inni, albo jak się w stosunku do Ciebie zachowują nie definiuje Cię w żaden sposób i pokazuje jakimi to właśnie oni są burakami 🙂 Bardzo młode osoby też robią takie zabiegi (wtedy trzeba chyba jeszcze wesprzeć się zaświadczeniem od psychologa), ale jest to możliwe. Napisz do Pani doktor i zapytaj, na pewno Ci odpowie. To cudowna kobieta 🙂
Bardzo dziękuję za artykuł 🙏 drugi raz/rok z rzędu na badaniu usg piersi lekarz zalecił mi zmniejszenie biustu ze względu na możliwe przyszłe problemy z kręgosłupem. Jestem drobna, 154 cm wzrostu, a biust mam w rozmiarze 65K… wazę 50 kg, z czego 3 to cycki🙈 polubiłam już mój biust, ale nie chcę cierpieć w przyszłości. Na razie nie mam dolegliwości, ale podjęłam decyzję o działaniu i na pewno spróbuje na NFZ, chociaż 10 lat temu dwukrotne spuszczono mnie na drzewo …
Dzień dobry, świetny artykuł. Moim zmartwieniem jest to , że piersi redukuje się do moim zdaniem za małego rozmiaru. Chętnie wybrałabym rozmiar D.E. Redukcja z H do C jest zbyt duża dla mnie. Czy na to sie ma jakiś wpływ przy refundacji NFZ?
Zdecydowanie trudniej jest wywalczyć bardzo mały rozmiar niż większy. Przeważnie dziewczyny mają obawy w drugą stronę, że biust wyjdzie za duży. Lekarze raczej słuchają próśb 🙂
Chciałabym się upewnić. Czy może być opinia specjalisty z gabinetu prywatnego?
Ja w Łodzi opinie miałam tylko od prywatnych lekarzy bo na NFZ terminy były tragiczne. Nikt nei zakwestionował mi tych opinii.
Tak 🙂 Ważne, żeby skierowanie na konsultację do chirurga plastyka było od lekarza na NFZ, opinie od dermatologa czy ortopedy mogą być z gabinetów prywatnych.
Jestem przed operacją 2 dni. Jeżeli dobrze zrozumiem operacja była w Łodzi. Czy to był szpital Barlicki? Kto operował? Jak czytam opinie to doszłaś wyjątkowo szybko do siebie i szybko wyszłaś ze szpitala.
Wszystko jest we wpisie. Tak szpital Barlicki 🙂 Dr Anna Kasielska-Trojan. Doszłam bardzo szybko do siebie i uważam, że nie był to zbyt bolesny zabieg.
Jestem tydzień po operacji i wreszcie czuję się prawdziwą kobietą:) jestem z woj.lubuskiego i operowano mnie w Nowej Soli.
W nowej soli operacja jest na nfz
Napisz jak wyglądała twoja droga salę operacyjną?
Już na samą salę? Otóż ok godziny wcześniej dostałam jakąś tabletkę teoretycznie na uspokojnenie, ale te leki na mnie nie działały więc czułam się normalnie. Byłam ubrana w fartuszek, przyjechała po mnie Pani pielęgniarka, wsiadłam na wózek i naprzód:)
Gratulacje! Oj wiem co to za uczucie, prawie fruwałam nad ziemią z radości już po 🙂
Jakie preparaty stosowałaś na blizny?
Po pełnym zagojeniu stosowałam sutricon, ale też nie codziennie. Niestety nie jestem z takimi rzeczami systematyczna, za co dostawało mi się opr od Pani doktor:D
Cześć/Dzień dobry, mam 18 lat i bardzo chciałabym zmniejszyć piersi, w dorosłości chciałabym zostać mamą jednak ból kręgosłupa i psychiczne zmęczenie piersiami nie daje mi spokoju, z uwagi na to, że jestem w tak młodym wieku zastanawia mnie czy piersi wyglądają estetycznie bo dalej w głowie gdzieś mi siedzi potrzeba wyglądania przyzwoicie, wstyd mi wychodzić teraz na plaże czy basen ze względu na biust a ilość seksualnych komentarzy od obcych jakie usłyszałam rośnie każdego dnia. Zbieram powoli na operacje poza NFZ ale łączenie studiów i obecna sytuacja na świecie uniemożliwia mi zarobki. Nie wiem czy klasyfikuję się na operację NFZ, mój rozmiar to 65H, a ważę ledwo 54 kg i mam 162 cm wzrostu więc jestem dość drobnej postury póki nie spojrzymy na moją wielką klatkę piersiową. Nie wiem czy po prostu jest sens bawić się w NFZ czy dalej dzielnie zbierać na prywatną operację, pozdrawiam Maja.
Cześć Maju 🙂 Ja na Twoim miejscu zrobiłabym teraz zabieg, jednak musisz mieć na uwadze, że piersi po ciąży najprawdopodobniej się zmienią, mogą opaść, ale z racji Twojego młodego wieku, do tych ciąż jeszcze trochę pewnie minie. Według mnie nie warto się tyle lat męczyć 🙂 Przy Twojej posturze spróbowałabym na NFZ – miałam podobną miseczkę, ale nie jestem taka drobna. Lekarz nie kwalifikuje tylko na podstawie samego rozmiaru piersi, ale też piersi względem całości sylwetki i oczywiście wskazań medycznych (odparzenia, bóle kręgosłupa) itp. Pozdrawiam i trzymam za Ciebie kciuki 🙂
Mam pytanie
Słyszałam, że na NFZ refundują najpierw jedną później drugą pierś. Więc jak to jest możliwe że ma Pni obie pierś zrobione od razu ?
Pozdrawiam i to jest właśnie wątek który powstrzymuje mnie przed podjęciem kroków o zmiejszeniu biustu.
To jest jeden z krążących mitów, a właściwie połowicznie bo podobno faktycznie jest szpital w Polsce, który w ten sposób operuje, ale to wyjątek od reguły. W większości placówek operuje się obie piersi na raz 🙂 Proszę zasięgnąć informacji w szpitalu, który bierze Pani pod uwagę 🙂 Powodzenia!
[…] tym roku przeszłam dwa zabiegi chirurgiczne, które były moim marzeniem: operację zmniejszenia biustu i blefaroplastykę (plastykę opadających powiek). Więcej ingerencji chirurga nie […]
Cześć, dzięki temu co napisałaś zobaczyłam, że może i dla mnie jest szansa. Pytanie brzmi jak znaleźć szpital. który to wykonuje w Warszawie
Z tego co wiem to Orłowskiego 🙂 Koniecznie zajrzyj do grupy tam dziewczyny pisały o poleceniach szpitali. Ja mimo mieszkania w Warszawie zdecydowałam się na operację w Łodzi 🙂
Proszę podpowiedzieć na jaką grupę zaglądać
Cześć Marta,
Wielkie dzięki za ten artykuł właśnie przeprowadziłam się do Łodzi i w sumie od kilku dobrych lat myśle o operacji teraz wiem ze na pewno spróbuje tutaj! Jak tylko sytuacja się epidemiologiczna uspokoji, aktualnie mam rozmiar 65 H i cały czas rośnie mimo ze mam 27 lat, mam prośbę o kontakt do ortopedy który wystawił to orzeczenie. Mam nadzieje ze i mój komfort życia się w końcu polepszy 🙂
Napisz do mnie proszę któregoś dnia na insta to pogrzebię za nazwiskiem lekarza 🙂
Pani Marto, nawet nie będe się rozpisywać jak problem obfitego biustu jest mi bliski. Pani artykuł obudził we mnie chęć działania! Mam tylko pytanie nad którym się zastanawiamy z mężem…. Czy piersi po operacji są mega tkliwe? Czy blizny na tak delikatnej części ciała nie przeszkadzają podczas normalnych czynności sexualnych, dotykanie, pieszczenie, całowanie? Nie chciała bym stracić tej więzi jaką mam z mężem przez operacje. Pozdrawiam serdecznie i gratuluje zmiany
Dzień dobry Kasiu, możliwe skutki operacji, o których piszesz to niestety bardzo indywidualna sprawa. U jednej po operacji będą tkliwe, u innej trzeba będzie poczekać na powrót czucia. Blizny według mnie nie przeszkadzają absolutnie w niczym 🙂 Tak naprawdę nie dowiesz się, jak sama nie zobaczysz, ale generalnie znaczna większość dziewczyn nie ma problemu z czuciem. Zachęcam, aby dołączyć do grupy i poczytać historie.
Trochę się załamałam czytając ten post… chodzi o BMI… nigdy nie schudnę tyle ile trzeba, biust hamuje wszystko… liczyłam, że mam tyle ważnych powodów do zakwalifikowania się dootej operacji… Mając miseczkę O uprawianienjakiegokolwiek sportu jest w zasadzie niemożliwe… to miał być mój ratunek, spełnienie największego marzenia… teraz wiem że nie mam szans… na pewno nie na nfz…
Z uwagą przeczytałem Pani historię z którą jeszcze dziś zapoznam moją żonę. Ma ona ten sam problem ponad 40 lat. W tej chwili ma 56 lat i zaczyna coraz częściej myśleć o zabiegu zmniejszenia piersi. Nigdy wcześniej nie myślała o tym serio lecz teraz kiedy ma coraz większe bóle kręgosłupa piersiowego chyba zdecyduje się zrobić wszystko aby pozytywnie przejść kwalifikacje. Skierowanie do ortopedy już ma. Teraz ćwiczy aby zgubić parę kilogramów. Jeżeli ostatecznie zdecyduje się, będę ją wspierał w poczynaniach.
Pani natomiast gratuluję odwagi.
Panie Krzysztofie, przede wszyskim gratuluję podejścia i wsparcia dla żony.To bardzo cenne, że rozumie Pan problem 🙂 Serce urosło jak przeczytałam komentarz. Nie ma czego się bać, napawdę. Trzeba próbować bo komfort życia podnosi się ogromnie 🙂
Dzień dobry,
mam do Ciebie pytanie czy najpierw byłaś u Pani doktor prywatnie czy od razu umówiłaś się do poradni w szpitalu?
Ja już mam skierowanie. Czekam na wizyty u specjalistów tylko nie bardzo wiem co dalej chociażby z tego względu, ze na stronie szpitala, w którym robiłaś operację jest informacja, że zmniejszenie piersi nie jest objęte ubezpieczeniem NFZ.
Pozdrawiam i z góry dziękuję za info 🙂
Dzień dobry, podpinam się do pytania☺️ Na stronie szpitala Barlickiego w Łodzi jest informacja, że zabieg zmniejszenia piersi NIE jest refundowany przez NFZ.
Pozdrawiam serdecznie.
Aga
P.s.
Gratululę👏🏽
Ja właśnie zaczynam drogę do szczęścia i nowego życia w komforcie.
Jest możliwe,mam termin na listopad 🙂
Pani Marto,
a gdzie dokładnie w Łodzi miała Pani operację? Gdzie trzeba zadzwonić żeby zapisac się na tę pierwszą konsultację jak już się ma skierowanie?
pozdrawiam!
mozesz sie ze mna skontakowac ? julia.218218@wp.pl ? bede wdzieczna mam pytanie
Witam 🙂 chciałabym na wstępie podkreślic że wyglądasz cudnie z tym malutkim biuscikiem i taki mi się marzy… Otóż moja historia to matka 2 dzieci a moje piersi po córeczce pijaweczce wyglądają koszmarnie zwisy prawie do pępka a mam dopiero 36 lat 😭 natura mnie tak obdarzyła ale nie tylko mnie ale mamę i siostrę też. Teraz po ciąży mój biust jest okropny gdyby nie dopasowane staniki to nie wiem. . . . Na pewno chciałabym zapisać się na operacje nawet jak to potrwa kilka lat widzę że warto czekać. Najbardziej chyba boję się tego że lekarze mi odmówią że się nie nadają że za lekkie itd… Marta a jak Ty teraz się masz po tym wszystkim? Piersi już ładnie się zagoily? Będę Ci wdzięczna za odpowiedz. Pozdrawiam ciepło Ania.
Ciesze się ze natrafiłam na twoja stronę. Właśnie zastanawiam się nad pomniejszenie piersi ale nie miałam pojęcia od czego zacząć. Po przeczytaniu twojego wpisu wiem od czego zacząć.
Dziękuję
Bardzo się cieszę! Powodzenia 🙂
Hej 🙂 W jakim szpitalu w Łodzi robiłaś operację ? I jak kto jest, im gorszy przypadek tym można złapać lepszy termin czy to nie jest zależne?
Barlicki. Nie ma to znaczenia, pacjenci umawiani są w kolejnosci kwalifikacji 🙂
A mnie „lekarz” na prywatnej wizycie odmówil operacji bo uważał że zajdę w ciążę więc mi nie pomnijeszy biustu. Na nic rozmowy, że potomstwa nie planuję, że piersi nienawidzę już od 10 lat. Nie. „Bo każda kobieta chce mieć dziecko i mi się zmieni jeszcze”. Mam 25 lat a nie wolno mi decydować o zakładaniu rodziny lub nie. Usłyszałam jeszcze że mam łade piersi i nie ma po co zmniejszać. 5 min później że wiszą bo są wielkie. Żenada. Nie polecam szukania lekarzy w Gdyni!
Nie wiem dlaczego wszyscy tak bardzo przejmują się decyzjami życiowymi innych ludzi. Ja świadomie nie chcę mieć dzieci i też musiałam to wyjaśnić, że ich nie chcę i nie będę ich miała. To jest kolejny temat, który chyba w końcu muszę tu poruszyć bo mam wrażenie, że jak dużo by się nie mówiło o tym, to trzeba mówić jeszcze więcej 🙂 Empatyczny lekarz to podstawa, szczególnie jeżeli chodzi o temat dla nas bolesny i drażliwy. Przykro mi, że miałaś takie doświadczenia, ale nie zniechęcaj się 🙂
Dziękuję Ci za ten artykuł, miałam wrażenie że jest o mnie. Mam 47 lat , biust 70/I, mocno bolące plecy , ramiona mocno zdeformowane od ramiączek. Noszę się z zamiarem zmniejszenia już długi czas, nigdy nie akceptowałam wielkości swoich piersi. Byłam załamana że prywatnie to taki drogi zabieg. Dzięki Twojemu artykułowi zobaczyłam „światełko w tunelu”- czas zabrać się do roboty i działać. Problem będzie ze schudnięciem, bo mam wrażenie , że co bym nie robiła- waga stoi.
Chciałabym spróbować w tym szpitalu, w którym Ty miałaś zabieg, mieszkam jakieś 90 km od Łodzi, ale to nie problem. Mam pytanie o skierowanie od lekarza rodzinnego, czy to ma być do konkretnie tego szpitala? i tak jak napisałaś w artykule z kodem N62?
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Cześć, przede wszystkim do operacji BMI musi być w normie więc jeżeli masz nadwagę to niestety trzeba powalczyć – chodzi o Twoje bezpieczeństwo podczas operacji. Jeżeli masz problemu ze zrzuceniem wagi to koniecznie zrób sobie badania w kierunku chorób autoimmunologicznych, ew insulinooporności (ja niestety mam te schorzenia i walczę z wagą całe życie, ale udawało się zrzucać kg z pomocą też dietetyka więc na pewno dasz radę. Skierowanie ma być po prostu do poradni chirurgii plastycznej, a do jakiego szpitala ono trafi zależy od Ciebie. Kod N62 musi się zgadzać 🙂 Powodzenia!
Hej, skierowanie załatwione, wizyta w poradni chirurgii Plastycznej w Łodzi umówiona na 08.06.2021 do doktor Anny Kasielskiej-Trojan – dzięki za te wszystkie informacje i wskazówki w artykule. Jestem osobą zadaniową, jeśli mam cel-dążę do niego. Mam nadzieję, że z wagą się uda ( niestety jak pisałam wcześniej, mam lekką nadwagę ).Trzymaj kciuki, pozdr 🙂
Witam Aneto. Mam pytanie, jak dokonałeś rejestracji w pandemi. Chylę czoła przed wszystkimi kobietami które opisują swoje odczucia piersiowe. Jestem chyba najstarsza w tym gronie. Wszystko co tu każda z Was napisała, dotyczy mnie. Krótko, nienawidzę swoich piersi!!!. Życie z tym balastem, jest koszmarem fizycznym i emocjonalnym. Chciałabym choć trochę pożyć bez tego ciężaru. Myślę o operacji od wielu lat. Niestety, prywatnie nie do osiągnięcia. Na NFZ zaczęłam się starać w tamtym roku. Pandemia wszystko wstrzymała. Dlatego pytam, czy w dobie walki z covidem, są wykonywane takie konsultacje i operacje? Pozdrawiam wszystkie biusciaste i walczcie o siebie. Bo w babcinym wieku, jest ciężko.
Witam A czy możesz polecić kogoś do operacji na nfz w województwie Kujawsko-Pomorskim
Nie mam niestety takiej wiedzy, ale dołącz na fb do grupy „zmniejszenie piersi” dziewczyny podają tam polecanych lekarzy 🙂
Witam, moja historia wyglada podobnie ( jak pani sprzed zabiegu). Mam wrazenie ze czytam o sobie, siedze i czytam a łezka za łezką spływa. Mam prośbe prosze napisać, czy jak sie Pani rejestrowała czy podała Pani nazwisko dr Trojan? Ze szczerą zazdrością ale tą pozytywną i z nadzieją że i mnie się uda pozdrawiam serdecznie.
Cześć Justyna, bardzo rozumiem. Tak, powiedziałam, że chciałabym skonsultować się dokładnie z tą Panią doktor. Życzę Ci powodzenia 🙂
Dziękuję za odpowiedz🙂, mam jeszcze małe pytanie co miałoby być napisane na tych zaświadczeniach od lekarzy? Wzięłam się za to, mam już jedno zaświadczenie ale nie mam pewności czy jest dobre.
Planuję sama taki zabieg, jednakże martwię się, że wagowo się nie zmieszczę. Co zabawne ani mi, ani organizmowi. Mam 21 lat i już mam dość tych 'dojców’ bycia tą cycatą. Podobnie jak tobie zaczęły mi rosnąć w bardzo młodym wieku i od tamtej pory się nasłuchałam, zakaz noszenia koszulek na ramiączka w szkole bo właśnie piersi (dziewczyny z mniejszym biustem nie miały takich zakazów), chłopcy ciągle mnie dotykali i robili okropne komentarze. Byłam własnością publiczną, a koleżanki nie były lepsze. Tylko za piersi.
Mam już garba przez nie, bo nie mam siły już trzymać dobrej postawy, ciągle mnie boli górna część pleców co nie ułatwia słaby kręgosłup wzmocniłem go i jest lepiej, ale kark już mi pada.
I boję się w ogóle iść na konsultację bo po prostu mogą mnie nie przyjąć. Mam szerokie uda i mimo wzrostu nie wyglądam mocno źle z nimi, ale… Chcę poczuć się jak człowiek, chciałabym przeżyć resztę życia bez codziennego bólu.
Hej
Mam ten sam problem, od kilku lat marzę o zmniejszeniu piersi, ale nie wiem fo kogo się udać. Jestem ze Świdnicy koło Wrocławia, byłabym w stanie pojechac nawet do Łodzi zeby marzenie sie spełniło
O matko…jakbym czytała o sobie…Mam 164 wzrostu i rozmiar 70K !!! Oprócz dyskomfortu wizualnego, problemów z kupnem stanika, stroju kąpielowego, jakiejkolwiek bluzki/sukienki które muszą być monstrualne żeby zmieścić biust a muszę je przerabiać bo są jak worki, to mam oczywiście problemy z kręgosłupem….już miałam operację na szyjnym – wstawiony implant, ale oczywiście przepukliny są też na kolejnych poziomach…bolą mnie barki już ponad rok – leki, rehabilitacja pomaga tylko na krótki czas…no mam po prostu dość – dla mnie są to po prostu zwisy, worki z mąką, które nie zmniejszają się nawet jak schudne 10 kg. Mój mąż uważa, że taka operacja to fanaberia 🙁 ale ja nie widzę żadnych plusów z posiadania takiego biustu – no może jeden, że mogłam karmić piersią syna nie wyjmując go z fotelika podczas stania w korku bo po prostu cycek zwisał nad nim bez problemu i zbytniego wysiłku z mojej strony….cieszę się, że natrafiłam na Twój wpis bo myśl o zmniejszeniu biustu kiełkuje we mnie już od dawna – mam 40 lat, trójkę dzieci więc teraz pora zrobić coś dla siebie 🙂
Witam, dzięki Tobie dowiedziałam się o Wspaniałej Pani Doktor, termin operacji – listopad. Czy pamiętasz może jakiej firmy kupowałaś staniki pooperacyjne?
Zazdroszczę że jesteś już po operacji. Ja chciałabym podjąć się takiej operacji ,jak tylko odchowam drugiego syna do lat przynajmniej 2,tak ażeby już nie musieć w razie czego go nosić. Moje pierwsze pytanie – ile czekałaś na zabieg, bo słyszałam że termin wynosi przeciętnie 2 lata drugie pytanie – czytałam że można zmniejszyć biust o 1 do Maks. 4 rozm. Z tego co zrozumialam to u ciebie było z miseczki H do C ? I ostatnie pytanie – można konsultować się z panią doktor ktora polecasz ? Ps. Super wyglądasz i piękny koronkowy staniczek 😉 też marzę ze kiedys taki założę
Świetny post! Bardzo za niego dziękuję! Mój biust zaczął rosnąć na przełomie 2 a 3 klasy szkoły podstawowej, więc na prawdę bardzo wcześnie. Wiadomo za czasów nastoletnich był dla mnie mega atutem, chociaż nie lubiłam komentarzy na jego temat i trochę się go wstydziłam. Większość chłopców interesowało się mną tylko ze względu na biust, przez co miałam mega zaniżoną samoocenę, bo wydawało mi się że poza piersiami nie mam nic więcej do zaoferowania… Teraz zdaje się sobie sprawę z tego że piersi to nie wszystko, że mam dużo więcej do zaoferowania, ale odcisnęło to spore piętno na mojej psychice, niestety… Mam wrażenie, że moje piersi cały czas rosną, a mam już 26 lat. Moja waga wacha się między 55 a 63 kg, wzrostu mam 165cm. W momencie kiedy udało mi się schudnąć z 10 kg i utrzymać wagę na 55kg, to biust w ogóle nie zmalał, ciągle jest taki sam jak nie większy, niezależnie od wagi. Dodatkowo w trakcie miesiączki potrafi być tak nadbrzmiały jakby miał że dwa rozmiary więcej. Nigdy wcześniej nie odczuwałam żadnych bóli pleców czy kręgosłupa, ale mam też mega wysoki próg bólu, coś mnie musi naprawdę mocno boleć, żebym to czuła, inaczej przyzwyczajam się do bólu i nie zwracam na niego uwagi. Jednak ostatnio bóle głowy, szyi, pleców i piersi są dla mnie tak bolesne, że utrudniają mi codzienne sprawne funkcjonowanie. Coraz częściej zastanawiam się nad operacją zmieniejszenia piersi. Postaram się zawalczyć o dofinansowanie NFZ, więc jeszcze raz chciałabym podziękować Ci za ten post, dał mi kopa do działania! Mam tylko jedno pytanie, czy mogłabyś polecić jakąś konkretną grupę na fb, bo jak szukam, to nie widzę niestety nic wartego uwagi.
Dziękuję bardzo i pozdrawiam
Kasia
Fajnie zazdroszczę ci ja mam 28lat i mam biust w rozmiarze J a warze 60kg to on wygląda jak dwa wiadra 10litrowe przyczepione do mojego ciała po 2 ciążach i po kilkunastu miesiacach karmienia obwiel mi do pępka 😥
Mam 17 lat i noszę rozmiar 85D od 6 klasy podstawówki, od jakiegoś czasu rozmyślam o poddaniu się operacji kiedy już będę pelnoletnia.
Po przeczytaniu Panii artykułu czułam się jakbym ja to pisała szczególnie o niedopinajacych się koszulach (moja zmora) bardzo chciałabym zacząć nosić coś innego niż bluzy czy t-shirt. Szczerze nienawidzę mojego biustu, przez niego nie mogę chodzić po mieście dłużej niż 2h bo mi plecy wysiadają, ramiączka od stanika mi się boleśnie wrzynają w ramiona i pozostawiają czerwone ślady, nie mam kompletnie pewności siebie, jak patrzę na piersi moich koleżanek które noszą rozmiary A bądź C nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak musi być im wygodnie i ilu problemów przez to nie mają.
Martfie się, że moi rodzice mogą nie zrozumieć tego problemyu szczególnie mama i starsza siostra, które też są w rozmiarze D ale jak już kiedyś napominalam o tym że chciałabym zmniejszyć sobie biust to mówiły żebym nie pieprzyla ale ja poprostu marzę MARZĘ o tym żeby nie musieć męczyć się z kupowaniem ubrań i żeby koleżanki z kłady nie patrzyły się na nie jakby to było coś potwornego. Pozdrawiam
Czytając Pani historię miałam takie wrażenie jak bym ja to pisała (opowieść przed operacją). Dzis mam wrażenie, że ktoś każdego dnia bije mnie po kręgosłupie, ponieważ każdego dnia zmagam się z potwornym bólem. Często płaczę wieczorami z bólu, złości i braku siły noszenia tych skur….w (przepraszam za brzydkie słowo, ale tak je właśnie nazywam). Dziekuję za Pani historię, od dziś zaczynam działać!!! I nie wiem co by musiało się stać żebym odpuściła!!!Dała mi Pani nadzieje, że jest to do zrealizowania. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję
Czy mając 18 lat mozna zrobić taką operacje?
Mam problem z biustem